Narzędzia są po to, by działać skuteczniej

Młodzi kupujący szukają bezpieczeństwa, nowoczesności i możliwości urządzenia mieszkania po swojemu. To dlatego zdecydowana większość – ponad 70% – wybiera rynek deweloperski, a nie wtórny. Nowe mieszkania postrzegają jako czystą kartę: wolną od kompromisów, remontów i „historii poprzednich właścicieli”. To także pierwszy zakup w życiu, symboliczny krok w dorosłość i emocjonalne „zakorzenienie się”.

Jak pokazuje badanie, młodzi kupujący nie tylko napędzają popyt, ale też wyznaczają kierunek, w którym podąża cała branża. Oczekują prostoty, przejrzystości i obsługi w standardzie, do jakiego przyzwyczaiły ich platformy e-commerce.

Dla młodych kluczowe są konkretne dane, nie opisy. Cena całkowita, wysokość raty i zdolność kredytowa to trzy filtry, które decydują, czy ogłoszenie w ogóle przyciągnie ich uwagę.

Z raportu wynika, że ponad 70% młodych odczuwa stres związany z finansowaniem, a dwie trzecie przyznaje, że nie potrafi samodzielnie ocenić swojej zdolności kredytowej. Właśnie tutaj zaczyna się rola doradcy – zarówno tego finansowego, jak i po stronie dewelopera.

Ich wspólnym zadaniem jest przeprowadzić klienta przez proces, który pozwoli ominąć niepewność i lęk przed podjęciem decyzji.

Coraz częściej robi to jednak technologia – przejmując część zadań obu stron. Kalkulatory kredytowe, symulacje rat czy przewodniki „krok po kroku” to proste, ale niezwykle skuteczne narzędzia, które dają poczucie bezpieczeństwa i pomagają klientowi przejść od myślenia „nie stać mnie” do „może jednak”.

Jak pokazują testy Lendi, samo wdrożenie kalkulatora rat potrafi zwiększyć konwersję o 28% i skrócić czas decyzji o kilka dni.

To pokolenie chce działać natychmiast.

Zamiast umawiać się na spotkanie w biurze sprzedaży, wolą sprawdzić wszystko online – o każdej porze dnia. W badaniu Lendi aż 70% młodych korzysta z kalkulatorów kredytowych, a 3/4 chciałoby kontaktu z ekspertem finansowym bezpośrednio z poziomu ogłoszenia.
To nie znaczy, że doradca traci znaczenie – wręcz przeciwnie. Zmienia się jedynie moment, w którym klient jest gotowy na rozmowę. Najpierw chce zrozumieć, potem zapytać.

Połączenie narzędzi finansowych Lendi z interaktywną Smart Makietą 3D Estate to przykład współdziałania proptechów i stworzenia nowej wartości, która realnie zmienia rynek.

Dzięki tej integracji użytkownik może nie tylko obejrzeć inwestycję w 3D, ale też od razu sprawdzić swoją zdolność kredytową i wysokość raty – bez opuszczania strony dewelopera.

To rozwiązanie skraca dystans między marzeniem a decyzją. Zamiast zastanawiać się „czy mnie stać”, klient dostaje konkret: liczby, warianty, symulacje. To mały krok, który zmienia bardzo wiele – bo zamiast zawężać rynek do osób „gotowych dziś”, poszerza go o tych, którzy dopiero zaczynają swoją drogę.

Większość młodych kupujących zaczyna od przekonania, że zakup mieszkania jest poza ich zasięgiem. To naturalna reakcja w realiach rosnących cen i niepewności finansowej.

Ale wystarczy zmiana perspektywy – pokazanie raty, prognozy zdolności, możliwości dopłat – by część z nich zaczęła myśleć inaczej.

To moment, w którym technologia staje się katalizatorem decyzji. Deweloperzy, którzy wprowadzą takie rozwiązania jako pierwsi, nie tylko poprawią konwersję, ale też zwiększą potencjał rynkowy. Zamiast walczyć o ten sam kawałek tortu, powiększą go – otwierając drzwi nowym klientom.

Młodzi kupujący chcą podejmować decyzje szybko, samodzielnie i w oparciu o dane, nie deklaracje. Dlatego potrzebują narzędzi, które upraszczają proces i dają poczucie bezpieczeństwa – od kalkulatorów po interaktywne makiety. To właśnie dzięki takim rozwiązaniom technologia staje się realnym wsparciem dla klientów, doradców i deweloperów.

Źródło: Raport „Pokolenie pierwszego mieszkania: młodzi kupujący zmieniają rynek nieruchomości 2025”